sobota, 28 lipca 2018

Wschód słońca na Diablaku

...nieliczne chmury na wschodzie podświetlają się na ciemnoczerwono. To sygnał, że do finału pozostało już tylko około pół godziny. Wszyscy wiedzą, że finał będzie trwał tylko kilka minut. W dolinach jest już jasno. W nocy iskrzyły w nich światełka. Teraz zalegają w nich majestatyczne mgły. W dolinach panuje jeszcze ewidentnie senność, lecz tutaj na 1725 metrach nad poziomem morza wszyscy są w pogotowiu, jakby za chwile miał nastąpić wielki pożar. Tak to właśnie teraz wygląda na wschodzie, jakby miało tam zapłonąć ogniem wydobywającym się z wnętrza piekieł. (...)

O piątej Słońce zaczyna wynurzać się zza horyzontu. Tutaj nieco wcześniej pokazuje się nam niż ludziom w dolinach. Okrąg wypełniony krwistą barwą wznosi się ku zawieszonej powyżej chmurze, niewielkiej, ale największej spośród widocznych. Chmura mieni się od spodu intensywnie żółtymi barwami, choć Słońce ma trudności z rozpromienieniem oślepiającego światła. Jakaś przeszkoda w atmosferze jest, albo nisko w powietrzu coś wisi. Dopiero o 5.07 słoneczny okrąg odrywa się od horyzontu.

Więcej zobaczysz i poczytasz w relacji: Nocne marki na Diablaku






























1 komentarz:

 
Free Website TemplatesFreethemes4all.comFree CSS TemplatesFree Joomla TemplatesFree Blogger TemplatesFree Wordpress ThemesFree Wordpress Themes TemplatesFree CSS Templates dreamweaverSEO Design