Otoczeni śnieżnobiałym bezkresem, na którym widać jedynie dziwacznie powyginane postacie – świerki uginające się pod śnieżnymi czapami. Stoją milcząco przyglądając się samotnym wędrowcom. Świst wiatru jest coraz bardziej dokuczliwy. Dmie chcąc nas powalić na ziemię, albo raczej zdmuchnąć z grzbietu góry, lecz tylko wbija się uszczypliwymi szpileczkami w odsłonięte fragmenty naszych policzków.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bajkowe fotografie :)
OdpowiedzUsuńBajkowy czarodziejski świat!!!
OdpowiedzUsuń