Dzień minął. Uchwyciliśmy w pamięci chwile jego pożegnania. Zachowamy je na długo, będziemy nimi żyć i porównywać je z innymi pięknymi chwilami. Oby jak najmniej takich chwil nam uciekło w życiu. Oby jak najmniej wyzwań związanych z takimi chwilami zostało wyłącznie w sferze marzeń. Nie można ich się bać, bo jakże mają spełnić się te marzenia, które nas karmią w życiu silniej niż jedzenie.
sobota, 2 lutego 2019
Pochmurne plenery Wielkiej Raczy
Powietrze jest dzisiaj klarowne, lecz chmury, choć niezbyt nisko płynące, zabierają część odległego krajobrazu. To co widzimy stąd wokół ma dozę niesamowitości, może nawet szczyptę grozy wywołują te ciemne przemieszczające się nad nami chmury. Mieszające się z jasnymi, wiatr rozrywa je, tworzy w nich nieduże dziury. Takiej Wielkiej Raczy jeszcze nie widzieliśmy. Raczy nas dzisiaj czymś wyjątkowym. Trochę wieje, ale nie aż tak bardzo, aby nas z niej zwiało. Wiatr nie przeszkadza górze urzekać tych, którzy na nią dzisiaj wychodzą. Na horyzoncie widać już poblask czerwieni, tam, gdzie przypuszczalnie słońce schowa się za niedługo za horyzontem.
Czytaj dalej : Pożegnanie dnia na Wielkiej Raczy
Subskrybuj:
Posty (Atom)