Słońce już naprawdę ścieli się do snu, skrywa się zupełnie za beskidzkie wzniesienia. Wciąż jednak nikt nie chce żegnać tego dnia. Zapada szarówka, a my jeszcze spoglądamy w osłupieniu na blask niknącej łuny słonecznej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz