Otaczają nas leśne zbocza. Droga jest mokra po niedawnym deszczu, ale bardzo wygodna. Do doliny zagląda zachodzące słońce. Ostatnie kosmyki promieni ocierają się o wartkie lustro Łomniczanki. Kończymy niezwykłą wędrówkę. Rozpoczyna się czas oczekiwania na następną.
niedziela, 22 kwietnia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz